Może zaczniemy od tego kim byli Trzej Królowie?
Na początku przyjmiemy, że świadectwo znajdujące się w Ewangelii Św. Mateusza, spisane przez św. Mateusza Ewangelistę (? – ok. 60 n.e.) jest prawdziwe i rzeczywiście w momencie narodzin Jezusa Chrystusa w Betlejem pojawili się obcy mężczyźni. Kim mogli oni być? Zobaczymy co pisze o nich Mateusz (Mt 2,1-12):
1 A kiedy Jezus urodził się w Betlejem, w Judei, za dni króla Heroda, mędrcy przybyli ze Wschodu do Jerozolimy
2 i pytali: „Gdzie jest ten narodzony Król Judejczyków? Zobaczyliśmy Jego gwiazdę na Wschodzie i przyszliśmy oddać Mu pokłon”.
3 Kiedy król Herod dowiedział się [o tym], przestraszył się, a za nim cała Jerozolima.
4 Zebrawszy wszystkich arcykapłanów i uczonych tego ludu, pytał ich, gdzie się ma Mesjasz urodzić.
5 A oni mu powiedzieli: „W Betlejem, w Judei. Tak bowiem jest napisane za pośrednictwem proroka:
6 „A ty, Betlejem, ziemio Judy, wcale nie najmniejsze jesteś wśród wiodących [miast] Judy, bo z ciebie wyjdzie Przewodnik, który paść będzie mój lud, Izraela””.
7 Wtedy Herod przebiegle zaprosił mędrców i wypytał ich starannie o czas pokazania się gwiazdy.
8 Odsyłając ich do Betlejem, powiedział: „Gdy tam przyjdziecie, dokładniej się zapytajcie o to Dziecko i jeśli znajdziecie, donieście mi, abym i ja poszedł oddać Mu pokłon”.
9 Po wysłuchaniu króla odeszli. Wówczas gwiazda, którą zobaczyli na Wschodzie, prowadziła ich dalej, aż doszedłszy stanęła nad [miejscem], gdzie było Dziecko.
10 Widok tej gwiazdy napełnił ich bardzo wielką radością.
11 Gdy weszli do mieszkania, zobaczyli Dziecko z Maryją, Jego matką. Wtedy upadłszy oddali Mu pokłon, a po otwarciu swych szkatuł złożyli Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę.
12 Potem, ponieważ we śnie zostali uprzedzeni, by nie wracali do Heroda, inną drogą odeszli do swego kraju.
Czyli jak widać Mateusz pisze, że byli (w domyśle) cudzoziemcami, bo przybyli ze wschodu i do tego wymienia ich profesję/stan (?) – byli mędrcami!
A ilu było mędrców?
Sami sprawdźcie w tekście źródłowym powyżej (takie współczesne zadanie maturalne).
Dla leniwych napiszę, że nie wiadomo! Jedynie na podstawie liczby darów (o tym dalej) tradycja katolicka nakazuje wierzyć w trzech (a jakże) gości.
Co więcej mędrcy przybyli ze wschodu, a według tradycji jeden z nich był Murzynem – nie mogę napisać np. Afro-Chińczykiem albo Afro-Wietnamczykiem, bo niestety nie wiadomo z jakiego kraju konkretnie przybył…
Wróćmy jednak do samego święta – to co obchodzimy w Polsce 6 stycznia (od niedawana jako święto państwowe) nazywa się oficjalnie Epifania (gr. επιφάνεια), czyli bardziej po polsku Objawienie Pańskie. Święto to w zasadzie odnosi się do samego Jezusa i ma uczcić moment, w którym Bóg (Jezus) objawił się człowiekowi czyli zaszła tzw. teo-fania. Ciekawym jest to, że nie jest to moment Jego narodzin i pierwszego kontaktu z ludzkimi rodzicami, czyli Maryją i Józefem, lecz pierwszy kontakt z cudzoziemcami – przybyłymi z daleka mędrcami!
Teraz może wróćmy do samych mędrców, bo przecież wszyscy mówią o nich – trzej królowie!
Pamiętacie jak nazywali się „trzej królowie”?
Jeśli ktoś z Was czytał jedynie Biblię, to nie ma szansy się tego dowiedzieć – jeśli mi nie wierzycie, to sami sprawdźcie!
Jednak jeśli ktoś zapyta dowolne dziecko, zwłaszcza przed tzw. I Komunią Świętą od razu usłyszy: Kacper, Melchior i Baltazar.
Co ciekawe wiele osób, u których widziałem na drzwiach napisy K+M+B nie było w stanie do końca wyjaśnić o co chodzi i co to za litery :)
Skoro nie ma tych imion w Biblii, to skąd się wzięły? Z dużym prawdopodobieństwem pochodzą one dopiero (!) ze średniowiecza i oznaczają:
- Kacper – partyjskie imię Gondophares w wersji zlatynizowanej
- Melchior – imię aramejskie oznaczające „król jest moim światłem”
- Baltazar – grecka wersja babilońskiego imienia Belszazzar oznaczającego „boże chroń króla”
Niektórzy piszą C†M†B (dyskutujemy o tym też w komentarzach) i tutaj historia jest zupełnie inna:
- skrót pochodzi od Christus Mansionem Benedicat – Niech Chrystus błogosławi temu domowi!
- a pomiędzy literkami nie ma + lecz krzyże – †
Sytuacja z wyborem wersji K+M+B czy C†M†B może czasem przypominać dyskusję o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą…
Wróćmy do tematu i popatrzmy teraz – co przynieśli ze sobą mędrcy?
- Złoto – tutaj nie muszę chyba komentować, bo ten kruszec posiadał i nadal posiada swoja wartość materialną. Niestety nie mamy już tzw. parytetu złota, chociaż może jeszcze kiedyś wróci…
- Mirrę – rodzaj kosmetyku (substancji pachnącej) otrzymywanego z żywicy balsamowca mirry
- Kadzidło – wonna mieszanina zawierająca żywicę kadzidłowca, fragmentów różnych drzew i krzewów (w zależności od regionu) służąca do praktyk magicznych, religijnych i medytacyjnych głównie w formie inhalacji substancji wydzielanych w trakcie palenia
Podsumowanie :)
W ten piękny zimowy dzień (6 stycznia) obchodzimy święto, które charakteryzuje się następującymi cechami:
- ma zupełnie inną nazwę, niż większość ludzi uważa – prawidłowa to Epifania
- wspomina nie same dary lecz teo-fanię, czyli objawienie się przez boga ludziom
- mówi się o królach, a jeśli już to byli Oni mędrcami
- wspomina się trzy osoby, a nigdzie nie wiadomo ilu było tych przybyszów
- jeden z przybyszów miał być Murzynem ale skąd Murzyn na wschodzie?
- wymienia się „dary” ( które podaje również św. Mateusz) – czy właśnie ten zestaw był najlepszą wyprawką dla dziecka? Złoto rozumiem (zwłaszcza dla rodziny, której dziecko urodziło się w stajence/grocie), ale reszta – kosmetyk i pobudzacz?
- imiona (trzech) bohaterów zostały wymyślone jakieś kilkanaście wieków później
Tyle na dziś – idę świętować, a wnioski pozostawiam Szanownym Czytelnikom…
Mam dla Was jeszcze krótki żarcik, który wymyśliła Ruda w zeszłym roku:
Jak ekonomiści obchodzą Święto Trzech Króli?
W ramach życzeń wymieniają się najświeższymi notowaniami mirry, kadzidła i złota na rynkach…
Wiem, że wielu moich Szanownych Czytelników liczyło dzisiaj na stały cykl muzyka na niedzielę, więc pozwolę sobie podzielić się z Wami kolędą Mędrcy świata, monarchowie w wykonaniu Krzysztofa Krawczyka: