Zupełnie po cichu wprowadziłem jakiś miesiąc temu na moim blogu komentarze w systemie Disqus. Przez ostatnie 30 dni nikt nie płakał, nikt nie narzekał, więc chyba się przyjęły, a ja mogę napisać o tym kilka słów.

DisqusWiele razy różne osoby przekonywały mnie do zrezygnowania z tradycyjnych komentarzy WordPressa na rzecz komentarzy FB, ale takie podejście zupełnie do mnie nie przemawia. Z jednej strony zbudowałbym dużą grupę wykluczonych, czyli osób czytających mojego bloga, ale nie posiadających konta na Facebooku, a drugiej strony (jak wiele razy wspominałem) mam dość specyficzne podejście do FB i nie chcę aż tak bardzo mieszać tych dwóch rzeczy.

Ktoś mógłby zapytać – co jest nie tak z komentarzami WordPress, że chciałem je zmienić?

Spieszę więc z wyjaśnieniem, które pozwolę sobie przedstawić w punktach:

  • walka ze spamem momentami mnie już irytowała! Oczywiście używałem Akismeta, ale co z tego? Tak czy inaczej raz na kilka dni musiałem przeglądać spam, bo co jakiś czas wpadał tam rozsądny komentarz, który żal byłoby stracić…
  • wiele osób jest zbyt leniwych albo zbyt zabieganych aby wpisywać imię, adres mailowy i www aby zostawić komentarz. Właśnie dla takich osób powstają narzędzia, w których jesteśmy na stałe zalogowani i na konkretnych blogach piszemy po prostu komentarz (tak też oczywiście działa komentowanie FB osadzone na stronie)
  • czasem brakowało mi wątkowania, które kiedyś już tutaj było, ale zostało wyłączone, bo część z Was miała problemy z jego stosowaniem
  • zaczęły pojawiać się komentarze „na siłę”, które miały jakąś wartość merytoryczną, ale ewidentnie pisane były tylko po to aby zostawić linka…
  • mniej wtyczek do WP = wydajniejsza strona :)

Disqus logoBiorąc pod uwagę powyższe powody postanowiłem przyjrzeć się bliżej systemowi Disqus, który już był mi reklamowany przez różnych blogerów od pewnego czasu.

Okazało się, że:

  • Disqus genialnie filtruje spam!
  • kilka osób ucieszyło się z tego, że teraz będzie mogło zostawiać u mnie komentarz będąc zalogowanym na swoje konto Disqus albo FB
  • wątkowanie jakie jest, każdy widzi – ja sam jestem tym zachwycony!
  • komentarzy na siłę jest jakby mniej:
    • w poprzednim okresie 30 dni pojawiło się ok. 30 komentarzy, w tym jakieś 5 takich od serca :)
    • w ostatnich 30 dniach pojawiło się 13 komentarzy ale wszystko oceniam jako rozsądne, a liczba wejść na bloga utrzymuje się na tym samym poziomie
  • usunąłem 5 wtyczek:
    • Akismet – po co mi teraz, skoro Disqus sam filtruje spam
    • CommentLuv – nie ma on już tutaj sensu
    • Subscribe to Comments Reloaded – opcja powiadamiania o komentarzach jest wbudowana w Disqus
    • zapomniałem już nazwy, ale wtyczka pozwalała na umieszczanie obrazków oraz stylowanie komentarza
    • WP Ajax Edit Comments – edytowanie swoich komentarzy
  • dodatkowo czytelnicy/komentatorzy dostali możliwość drobnego oceniania innych komentarzy (niemal jak łapkowanie na YT)
  • Disqus pozwala na zachowanie systemu komentarzy WordPress i gdyby jednak coś mi się nie spodobało to zawsze mogę wrócić do starej wersji

Oczywiście, żeby nie było zbyt różowo wymienię też pewien minus tej zmiany… Otóż wszystkie komentarze, które do tej pory były na blogu zostały zaimportowane do Disqus w takiej formie jak gdyby żaden z czytelników nie miał tam konta. Co to znaczy? Obok imienia nie pojawia się avatar komentującego, a link do jego strony nie jest widoczny. Na szczęście znalazłem rozwiązanie! Wystarczy, że w 30 sekund założycie konto Disqus (jeśli jeszcze go nie macie) i po zalogowaniu wykonacie 3 proste kroki opisane w dziale pomocy. Po tej operacji „przyznacie się” do swoich komentarzy i na moim blogu będą się wyświetlać wraz z Waszym avatarem i linkiem do profilu.

To dopiero początek modyfikacji na moim blogu – myślę że przed końcem października, albo trochę wcześniej :) bardzo się tutaj pozmienia i to raczej na lepsze!

Jak Wam się podoba nowy system komentarzy? Czy łatwo można się do niego przyzwyczaić?