Od rana pogoda postanowiła być jeszcze gorsza niż dzień wcześniej, chociaż w nocy było cieplej niż wieczorem!
W związku z tym, dość szybko zwinęliśmy manatki ze Schroniska PTTK Szwajcarka i ruszyliśmy w kierunku Rozdroża pod Jańską Górą, aby po niespełna 1,5 h dotrzeć na Zamek Bolczów.
Bolczów jest jednym z moich najulubieńszych zamków. Byłem na nim dziesiątki razy i nadal lubię tam przychodzić. Są to oczywiście tylko ruiny ale jakże rewelacyjnie wkomponowane w skały!
Na zamku jest też skrzynka, z której po krótkiej chwili poszukiwania udało nam się zabrać aż dwa geokrety!
Ze względu na pogarszającą się pogodę postanowiliśmy w Janowicach Wielkich zakończyć naszą wędrówkę.
Dotychczas przeszliśmy: 78 km
Do końca zostało: 68 km
W ten oto sposób zaliczyliśmy ponad pół Szlaku Zamków Piastowskich w 3,5 dnia.
Z Janowic Wielkich udało się złapać pociąg do Jeleniej Góry, a tam czekał już na nas samochód. Co ciekawe – stacja kolejowa w Janowicach wygląda na odnowioną w ostatnich latach, ale niestety musieliśmy oczekiwać na pociąg w deszczu siedząc na schodach, bo… sami zobaczcie jaka ładna była informacja na drzwiach.
Na koniec postanowiliśmy jeszcze podjechać autem do Siedlęcina i pozwiedzać wieżę rycerską oraz poszukać skrzynki. Potem już w deszczu odwiedziliśmy Pałac w Łomnicy, Pałac w Wojanowie, Pałac i Zamek Niesytno w Płoninie i rzuciliśmy okiem na zamglony zamek w Bolkowie.
Poniżej mapa z przebytą trasą (pieszą):