Dwa tygodnie temu, konkretnie w dniach 14-16 marca 2013 r. miałem przyjemność uczestniczyć w 9. edycji Studenckiego Festiwalu Informatycznego.
Cała impreza odbywała się tym razem w Centrum Dydaktyki AGH Pawilon U2 (w ubiegłym roku było to Auditorium Maximum UJ).
W trakcie imprezy odbyło się:
- 17 wykładów
- 6 warsztatów
- 4 duże konkursy
Organizatorzy donoszą, że w tym podobno największym spotkaniu informatycznym dla studentów w naszej części Europy uczestniczyło 4 750 osób (4 500 na wykładach i 250 na warsztatach).
Jak może pamiętacie lub nie – w zeszłym roku uczestniczyłem w 8. SFI jako wykładowca – prowadziłem warsztaty zatytułowane Użyteczność serwisów internetowych – czy warto się przejmować?
W tym roku niestety nie było mi dane prowadzić żadnego wykładu ani warsztatów – zamiast tego pojawiłem się na SFI jako zwyczajny uczestnik. Postanowiłem opisać Wam pokrótce moje wrażenia z tej imprezy.
Generalne wrażenia
Całość organizacji i rozmach zasługują na docenienie. Przy organizacji pracowało ponad 30 osób – z tego co wiem niektórzy pracowali przy imprezie na pełny etat lub nawet dwa, a inni pomagali jedynie dorywczo przy wybranych akcjach.
SFI rożni się od konferencji, do których jestem przyzwyczajony, nawet jeśli weźmie się pod uwagę np. konferencje Sekcji Studenckiej PTChem. Tutaj nie ma opłat, rejestracji, nie otrzymuje się plakietek, nie ma książeczki konferencyjnej etc. Zamiast tego rozdaje się wszystkim zainteresowanym proste zestawy festiwalowe i niektórzy uczestniczą w jednym wykładzie, a inni zostają na całość.
Wśród prowadzących wykłady i warsztaty są w zasadzie zaproszeni goście (najczęściej o bardzo rozpoznawanych w środowisku nazwiskach) i osoby reprezentujące sponsorów. Swoją drogą tych ostatnich jest tutaj dużo więcej niż na konferencjach chemicznych. Co ciekawe już na pierwszy rzut oka widać, że większość z tych firm sponsorskich prowadzi rekrutację!
W ten sposób SFI rysuje mi się jako bardzo otwarte spotkanie naukowo-techniczno-informatyczne, w którym uczestniczą zarówno studenci pierwszych lat, ludzie pracujący w firmach informatycznych, czy też właściciele takich przedsiębiorstw…
Jeśli miałbym do czego się doczepić, to sugeruję organizatorom wrócić do Auditorium Maximum UJ, bo to miejsce podwyższa rangę całej imprezy! Wygląda ona wtedy na większą, ważniejszą, poważniejszą etc.
Dodatkowo zgłaszam zażalenie – w tym roku nie było konkursu poszukiwania skrzynek SFI :(
Wykłady & warsztaty
Tradycyjnie każde wystąpienie jakie mam okazję oglądać oceniam pod trzema różnymi kątami. Zwracam uwagę na to:
- czy tematyka była interesująca?
- czy człowiek mówił ciekawie i umiał mnie porwać?
- czy dodatki takie jak: prezentacja, rekwizyty etc. pasowały do całości i czy były dopracowane?
Chris Mills – Future web layouts
- Chris opowiadał o przyszłości CSS i o tym, jak już niedługo będziemy projektowali wygląd serwisów internetowych. Temat był dla mnie bardzo interesujący i muszę przyznać, że pomimo tego, że nie było to bardzo zaawansowane podejście – trochę się nauczyłem. Jakby nie było słuchałem faceta, który tworzy standardy sieciowe, wiec było warto!
- Chris mówił z dużą lekkością, w typowym zachodnim stylu. Pozwalał sobie na żarty, wtrącał różne ciekawostki i starał się zainteresować wszystkich zgromadzonych.
- Niestety prezentacja w mojej ocenie była porażką. Bardzo ale to bardzo starałem się powiązać to, co mówił Chris z przedstawianymi fragmentami kodu i przykładami. Niestety wychodziło to z miernym wynikiem, bo z niewiadomych powodów wszystko koniecznie musiało być na oddzielnych slajdach zamiast pokazać elegancko kod i obok lub poniżej przykład działania. Potem możnaby zmienić jakiś element w kodzie i od razu na tym samym ekranie pokazać wynik…
Prof. Kevin Warwick – The Cyborg Experiments
- Chyba najbardziej spośród wszystkich wykładów na 9. SFI chciałem właśnie posłuchać na temat eksperymentów z implantami. Rzeczywiście nie zawiodłem się, bo dużo na ten temat zarówno usłyszałem, jak i zobaczyłem. Ciekawe, jak dziwnie reagowali ludzie podczas zadawania pytań, ale to chyba na inną opowieść…
- Prof. Warwick potrafi fantastycznie mówić i porywać swoją prezentacją. Z przyjemnością słuchałem całego wykładu i muszę przyznać, że miałem poczucie niedosytu.
- Prezentacja była jak najbardziej OK i pomimo tego, że nie lubię puszczania zbyt długich filmów – tym razem miałem wrażenie, że jakoś one pasowały do całości.
Maciej Makuła – Dlaczego telewizja powinna upaść? (warsztaty)
- Maciej jest bardzo ciekawym człowiekiem, więc niezależnie od tematu rozmowy można już z góry założyć, że spotkanie będzie ciekawe. Tak też było tym razem, chociaż przyznam, że niewiele wyniosłem z warsztatów. Ot była to ciekawa pogawędka w gronie ludzi będących w bardzo różnym wieku. Na warsztaty przyszli zarówno nastoletni fani Macieja z YT, jak również pamiętający starsze bajki i kasety wideo ludzie w Maćka i moim wieku :)
- Wonziu, bo tak nazywa się Maciej w sieci, prowadził spotkanie bardzo chaotycznie, ale z drugiej strony czemu nie? Przecież chodziło o dyskusję na temat Internetu i telewizji w wydaniu klasycznym. Jeśli ktoś chciał na żywo posłuchać niejednokrotnie zaskakujących tekstów i skojarzeń Macieja, był na pewno usatysfakcjonowany.
- Niestety tutaj muszę napisać kilka negatywnych rzeczy. Po pierwsze – Maciej nie chciał mieć zapisów na warsztaty, więc przyszło na nie chyba ponad 80 osób, a to bardzo redukowało możliwość prowadzenia ciekawej i co istotne – owocnej dyskusji. Po drugie – nasz prowadzący koniecznie chciał posiłkować się prezentacją, co akurat w tym przypadku było zbędne i wprowadzało wręcz dodatkowo chaos…
St. asp. Marek Liszkiewicz – Informatyka śledcza języczkiem u wagi Temidy
- Świetny temat i bardzo bliski moim naukowym zainteresowaniom. Większość z przekazanych przez Marka informacji nie było dla mnie nowiną, jednak wiem że rozpalało wyobraźnię wielu uczestników wykładu :)
- Byłem zaskoczony jak starszy aspirant policji, czyli osoba nie związana z nauczaniem ani częstym występowaniem przed publicznością może mieć taką swobodę mówienia. Duże gratulacje, bo mnie całe opowiadanie wciągnęło!
- Niestety po raz kolejny w tym moim podsumowaniu muszę napisać gorzkie słowa w sekcji trzeciej. Prezentacja była tragiczna! Marek popełnił wszystkie możliwe błędy jakie popełniają ludzie, którzy nie zwracają uwagi na przygotowywanie dobrej prezentacji: źle dobrane kolory i ich kontrastowanie, nienajlepsze grafiki/zdjęcia, nieśmiertelny Comic Sans :) i wiele innych… Jakby co chętnie podpowiem koledze po fachu kilka rzeczy na temat przygotowywania prezentacji przed kolejnym wykładem.
WordPress/Joomla: Mateusz Ćwikła, Tomasz Stefko – Jak szybko stworzyć własną stronę WWW (warsztaty)
- Panowie niespecjalnie widzieli co i jak chcą przekazać w trakcie tych warsztatów. Potrafili opowiadać o jednej nieistotnej rzeczy przez dobre kilka minut, a potem przelatywać przez istotne sprawy w mgnieniu oka. Co więcej już na początku (przypominam, że to były warsztaty) powiedzieli, że pytania będą na końcu! Merytorycznie byli bardzo słabo przygotowani i pół biedy, gdyby po prostu mało przekazali w trakcie tego spotkania. Przyszedł jednak moment, w którym zaczęli ściemniać i opowiadać głupoty. Na warsztatach byliśmy (WP-Expert) w składzie Kasia, Wojtek i ja, wiec można się spodziewać, jak to się skończyło…
- Mateusz okazał się bardzo słabym mówcą i do tego niestety nie radził sobie ciągnięciem tematu. Co chwilę zerkał na zegarek sprawdzając „ile jeszcze trzeba gadać?” :) Zupełnie inaczej odebrałem Tomasza, który ma smykałkę do przemawiania i o wiele lepszy dryg do prowadzenia takiej formy jak warsztaty. Niestety ta większa smykałka wiązała się momentami ze zbyt odważnym wypowiadaniem (niestety) błędnymi twierdzeniami na temat zarówno Joomla!, jak i systemu WordPress.
- W zasadzie tutaj nie mam nic do dodania ponad to, co pisałem powyżej. Warto może jednak doradzić początkującym prelegentom aby zawczasu przygotowali sobie lepsze środowisko do przedstawiania działania WordPressa niż żywy serwis, z 17 aktualizacjami!, w tym aktualizacją podstawy WP.
Richard Stallman – Free Software and Your Freedom
Na wystąpieniu Richarda niestety nie byłem, ale postanowiłem napisać kilka słów na temat opowieści, które do mnie dotarły. Dla tych, którzy nie wiedzą – Richard Stallman jest orędownikiem totalnej wolności oprogramowania i stara się swoje idee propagować na wszelkie możliwe sposoby. Jest do tego bardzo ekscentryczną osobą, która nie pozwala sobie robić zdjęć z innymi ludźmi, rezerwować biletów na Jego nazwisko itp. Do tego wszystkiego nie pozwala, aby w miejscu, w którym ma występ były reklamy sponsorów, ale z drugiej strony nie ma problemu, aby w trakcie swojego wykładu otworzyć sklepik z gadżetami i rozpocząć licytację… O całym zajściu pewnie możecie przeczytać u kogoś, kto widział to na własne oczy.
Bardzo się rozpisałem, ale chciałem napisać kilka słów o każdym elemencie agendy, w którym udało mi się uczestniczyć. Dla formalności – zdjęcia pochodzą z oficjalnej strony 9. SFI.
Podsumowując – uważam imprezę za bardzo udaną i serdecznie polecam wszystkim uczestnictwo w kolejnym 10. SFI już w marciu 2014 roku!