Przyszedł wreszcie czas na stworzenie podsumowania mojej wędrówki po Głównym Szlaku Beskidzkim.
Relacje z poszczególnych dni możecie przeczytać zaglądając do wpisów z tagiem GSB, a dziś będzie cała trasa w punktach i kilka uwag, które mogą być pomocne dla przyszłych zdobywców najdłuższego znakowanego szlaku turystycznego w Polsce!
Jako że jestem analitykiem, to podsumowanie mojej wędrówki zrobię w punktach:
- przebyty dystans:
- samym szlakiem czerwonym według najnowszego przewodnika to 496 km
- według mojego odbiornika GPS było to ponad 550 km (wliczając w to dodatkowe dojścia do noclegów, poszukiwanie szlaku etc.)
- czas spędzony na szlaku – 21 dni, z czego wędrowałem 20 dni, a jeden dzień czekałem na poprawę pogody w Bacówce pod Honem
- koszt całej wyprawy – ok. 1200 zł
- wypadków na trasie – brak
- liczba zniszczonych spodni – jedna sztuka (zaczęły się drzeć w Beskidzie Niskim, a po Gorcach nie nadawały się już do niczego)
- liczba ukąszeń osy – jedno i spotkało mnie to nawet dość wysoko, bo tuż przed szczytem Babiej Góry!
- liczba ukąszeń komarów – dziesiątki :)
- najwyższy punkt na trasie – Babia Góra, a w zasadzie Diablak 1725 m n.p.m.
- najniższy punkt na trasie – prawdopodobnie wieś Kąty położna nad rzeką Wisłoką w Beskidzie Niskim ok. 312 m n.p.m.
- najoryginalniejsze miejsce – Slovensky „Severný pól”, czyli najbardziej wysunięty na północ punkt Słowacji
-
najdroższa woda na trasie:
- I miejsce – 7 zł/1,5 l na Jaworzynie Krynickiej
- II miejsce – 6,5 zł/1,5 l w Schronisku Stożek w Beskidzie Śląskim
- najdroższa opcja noclegowa na trasie – 34 zł (przed zniżką) w Schronisku Stożek w Beskidzie Śląskim
- najtańszy nocleg – 0 zł w domu wypoczynkowym Roztoczanka w Rabce Zdrój
- najdroższa „podłoga” – 24 zł w Schronisku na Markowych Szczawinach – na szczęście były wolne miejsca w pokojach, więc było taniej :)
- najlepsze śniadanie na trasie – w agroturystyce u Państwa Chrobaków w Studzionkach
- najlepsze kolacje na trasie:
- kiełbasa po łabowsku w Schronisku Cyrla
- pizza Żyleta z pizzerii Domino z Chabówki
- liczba zaliczonych szczytów z Korony Gór Polski – trzy: Radziejowa, Turbacz i Babia Góra, bo na Tarnicę nie chciało mi się wchodzić
- liczba odnalezionych skrzynek geocache – jedna na Okrąglicy – zostałem prawie do tego zmuszony przez Państwo P&A
-
rzeki przebyte wpław – jedna i była to Skawa przed Bystrą -> dzień 16
- masa plecaka – 10 kg + woda + jedzenie + windstoper = max 15 kg
- moja masa zmalała o 7 kg :)
- zyskałem opaleniznę podobną do osób, które spotkałem na parkingu na Przełęczy Glinne 809 m n.p.m. i które właśnie wróciły z Grecji…
- najlepsze IMHO schronisko na trasie – Schronisko Cyrla w Beskidzie Sądeckim
- najgorsze IMHO schronisko na trasie Schronisko PTTK Kremenaros w Ustrzykach Górnych (Bieszczady)
- pasmo o największym zatłoczeniu – Bieszczady!
- pasmo najmniej zatłoczone – Beskid Niski
- najbardziej zatłoczone miejsce – tutaj walczą o palmę pierwszeństwa przełęcz pod Tarnicą, Diablak 1725 m n.p.m. i teren przed Schroniskiem na Turbaczu
- liczba odwiedzonych baz namiotowych – trzy, w tym jedna z noclegiem (Wisłoczek, Regietów i Lubań), chciałem jeszcze odwiedzić Głuchaczki, ale już się zwinęli…
- liczba odwiedzonych schronisk PTTK – 16, w tym 10 z noclegiem
- schronisko o największym zatłoczeniu – Schronisko PTTK Kremenaros w Ustrzykach Górnych
- schronisko o najmniejszym zatłoczeniu – Schronisko Stożek – byliśmy wraz ze Stefanem jedynymi gośćmi
- najdłuższa trasa – dzień 7: Wisłoczek – Chyrowa trochę ponad 35 km szlakiem + 2 razy poszukiwanie szlaku
- najkrótsza trasa – dzień 8: Chyrowa – Kąty ok. 10 km
- najgorszy dzień ze względu na pogodę – dzień 12: Krynica Zdrój – Cyrla – najpierw upał i lejący się przy każdym ruchu pot, po południu ulewa, następnie gradobicie (do 1,5 cm) i potem do końca dnia deszcz…
- najlepszy dzień ze względu na pogodę – było ich wiele
- liczba spotkanych niedźwiedzi – 0 pomimo ostrzeżeń
- liczba spotkanych żubrów – 1 i brak ostrzeżeń :P
-
zdobyte odznaki turystyczne (muszę teraz wybrać się do weryfikacji):
- spełniłem wymagania na małą złotą Górską Odznakę Turystyczną – GSB to 666 punktów :)
- spełniłem wymagania na brązową, srebrną, złotą i diamentową Odznakę Głównego Szlaku Beskidzkiego
-
Ryjek 496 km (w tym pierwsze 64 km na plecaku Gosi)
- Kaś & Student 76 km – z przerwami (Bartne – Schronisko Cyrla)
- Gosia 72 km = 64 km (Wołosate – Bacówka pod Honem) + 8 km (Ustroń Polana – Ustroń Zdrój PKP)
- Stefan 70 km (Hala Rysianka – Ustroń Zdrój PKP)
- Łukasz 64 km (Wołosate Bacówka pod Honem)
- Dax 28 km (Rytro – Krościenko)
- Dwie miłe studentki z Łodzi – Sonia i Magda (albo Kasia) 7 km (Puławy Górne – Wisłoczek)
- Ania & Patrzałek 6 km (Przełęcz Malinowe – Schronisko Na Hali Krupowej)
- Kolega z Warszawy (z Polkowic) – ok. 2 km (Jeziorka Duszatyńskie – droga do Duszatyna)
Wszystkim towarzyszkom i towarzyszom bardzo dziękuję za wspólną wędrówkę i za wspieranie mnie na trasie :)
Chciałem również podziękować wszystkim czytającym moje wpisy i komentującym – było mi bardzo miło widzieć Wasze komentarze!
Dodatkowo chciałem podziękować Gosi za pomoc przy tworzeniu, sprawdzaniu i formatowaniu wpisów – relacji z mojej wyprawy!
Jeśli nie w najbliższym tygodniu, to na początku października pokuszę się o dwa wpisy, które będą w pewnym sensie odpowiedzią na dwa często zadawane przez znajomych pytania:
- jak oceniam schroniska, które zaliczyłem na trasie?
- jak spakowałem plecak na tak długą wyprawę?
Zdjęcia nie są jeszcze wszystkie przygotowane, więc pełna galeria z mojego przejście Głównego Szlaku Beskidzkiego powinna pojawić się dopiero na początku października.
Jeśli macie jakieś pytania odnoście warunków na trasie, problemów lub generalnie czegokolwiek związanego z GSB piszcie śmiało w komentarzach!
Cała trasa na jednej mapie:
Główny Szlak Beskidzki – całość
EveryTrail – Find the best hikes in California and beyond