Minął kolejny tydzień i oczywiście pojawił się nowy odcinek Losta. Warto nadmienić, że epizod 6×16 „What They Died For” jest ostatnim odcinkiem przed wielkim dwuodcinkowym finałem.

Po zeszłotygodniowym świetnym epizodzie opowiadającym historię Jacoba i Faceta w Czerni mieliśmy tym razem odcinek raczej średni.

Znów dobrych kilka osób zostało pobitych, okaleczonych albo wręcz zastrzelonych bez wyjaśnienia wątków z nimi związanych, a szkoda!

Nie będę tym razem rozpisywał się dokładnie o wszystkich wydarzeniach. Wspomnę jedynie, że w Równoległej Rzeczywistości wszystkie najważniejsze postacie zbierają się powoli (przy udziale Desmonda) w jednym miejscu. Za to na wyspie Jack staje się Jacobem, a w zasadzie staje się strażnikiem jaskini ze światłem bla, bla, bla… Co ciekawe, kiedy Jacob stawał się strażnikiem, pił wino z kielicha podanego przez nieznaną kobietę, za to Jack w tej samej ceremonii pił wodę pobraną ze strumienia z kubka :) Wspomnę jeszcze, że tak jak wcześniej mi się wydawało jedną z najważniejszych postaci w serialu prawdopodobnie jest Desmond i to wokół niego będzie się kręciła duża część wydarzeń odcinków finałowych.

Tyle na dziś – Namaste!