Jak pisałem w czwartek – wyjechałem na Węgry i niestety nie zdążyłem ułożyć wpisu o najnowszym odcinku Losta. Tak więc pozwolę sobie teraz nadrobić zaległości!

Odcinek Lost – 6×10 „The Package” był w zasadzie poświęcony głównie Sun i Jinowi, którzy jak się okazało, w równoległym świecie nie są małżeństwem, chociaż i tak mają się ku sobie :) Dowiadujemy się też, że pieniądze, które miał przekazać złym ludziom Jin były zapłatą za Jego zabicie!

Na wyspie również wszystko kręci się wokół Sun, która nie chce zaufać FLOCKowi i dodatkowo po uderzeniu się w głowę, w trakcie ucieczki, traci możliwość mówienia po angielsku! Co ciekawe, jak się później okazuje, jest w stanie pisać po angielsku, a Jack znajduje pięknego pomidora z Jej ogrodu – sielanka taka, że aż się łezka kręci…

Za to Jin zostaje porwany przez ekipę Widomore’a i co ciekawe Koreańczyk budzi się w tym samym pomieszczeniu, w którym przy pomocy zabawy typu „światło i dźwięk” :) katowany był chłopak Alex kilka sezonów wcześniej. Następnie po krótkiej rozmowie z asystentką Widmore’a ma On przyjemność poznać się osobiście z samym Widomore’m, który pokazuje Mu zdjęcia Jego córki! Czyli inaczej mówiąc, panowie zaprzyjaźniają się…

Jakby tego było mało, w poszukiwaniu Jina na drugą wyspę przypływa FLOCK. Odwiedziny kończą się jednak tylko krótką pogawędką z Widmore’m :)

Generalnie odcinek taki sobie, może poza momentem końcowym, kiedy to okazuje się, że the package to nie rzecz, a osoba. I jest nią jeden z moich ulubieńców, który w tym sezonie jak dotychczas nie miał swoich 5 minut – Desmond Hume.

Cały odcinek można w zasadzie streścić w dwóch zwrotach: no English! i Brother!

Namaste!