Dzisiejszy wpis będzie poświęcony koksownikowi! Ale czymże jest ten stwór o dziwnej nazwie?

Młodsze dzieci mogą już nie pamiętać, a starsze jeśli nawet pamiętają to jak przez mgłę lub z opowieści jeszcze starszych :) Tak więc sprawdźmy, co na ten temat mówi wszechwiedząca wikipedia:

Koksownik – prowizoryczne palenisko w postaci kosza wykonanego z zespawanych prętów stalowych, często na metalowych nogach, służące do spalania koksu, używane głównie do ogrzania się na wolnym powietrzu.
Powszechnie stosowany w czasie zimy w 1981 podczas stanu wojennego przez żołnierzy na posterunkach ulicznych.Nazwy koksownik używa się też do grilli wykonanych w postaci podobnej do oryginalnego koksownika.

I tak było jeszcze do zeszłego roku! Ale Pani Zima w tym roku daje się nam mocno we znaki i w Krakowie już od kilkunastu dni niezmiennie termometry pokazują poniżej -10 °C. W momencie, w którym piszę te słowa stacja pogodowa (SR9WXK) oddalona od mojej lokalizacji o 3,8 km pokazuje -18,9 °C. Biorąc pod uwagę taką sytuację meteorologiczną służby miejskie, jak to się mówi, wyszły na przeciw mieszkańcom Cesarsko-Królewskiego Stołecznego Miasta Krakowa i udostępniły dla wszystkich, całkowicie za darmo KOKSOWNIKI!

Cała akcja została bardzo ciepło :) przyjęta przez obywateli, co oznacza iż władza umie odpowiadać na żywotne potrzeby narodu!

Poniżej dwa zdjęcia przykładowego koksownika. Naszej ekpie kroniki filmowej, udało uchwycić się tylko jednego ogrzewającego się obywatela ale zapewniamy szanownych widzów, iż od wczesnych godzin porannych koksownik wzbudza bardzo duże zainteresowanie!

Tym miłym akcentem kończymy dzisiejszą Kronikę Fotograficzną i zapraszamy do wspólnego okrzyku:
Niech żyje globalne ocieplenie! Niech żyje!