Szanowni drodzy czytelnicy!
Dawno nie pisałem ale teraz się poprawię, bo będę miał wreszcie trochę więcej czasu!
W piątek 25 września 2009 r. w gmachu Wydziału Chemii Uniwersytetu Jagiellońskiego odbyła się obrona publiczna mojej Pracy Doktorskiej.
Cała obrona przebiegała w bardzo miłej atmosferze. Po otwarciu obrony przez Przewodniczącego Komisji – prof. dra hab. Pawła Kościelniaka jako pierwsza zabrała głos moja Promotor dr hab. Janina Zięba-Palus. W kilku (a w zasadzie kilkudziesięciu) słowach przedstawiła moje wykształcenie, osiągnięcia naukowe i pozanaukowe :)
Następnie wygłosiłem 27 minutową prezentację, po której zostały odczytane przez prof. dra hab. Bogusława Buszewskiego i prof. dra hab. Wojciecha Piekoszewskiego recenzje mojej Pracy.
Obie recenzje były pozytywne lecz jednocześnie obaj Recenzenci mieli szereg uwag i zapytań, na które odpowiadałem dobre kilkanaście minut…
W następnej części odpowiadałem na pytania pozostałych Członków Komisji Doktorskiej i pytania publiczności zgromadzonej na sali. Muszę w tym momecie przyznać, że na moją obronę przyszło naprawdę dużo osób, w związku z czym było mi bardzo, bardzo miło. Gdyby przyszły jeszcze 2 osoby więcej, to nie byłoby dla nich już miejsc siedzących na sali :)
Po odpowiedzeniu na wszystkie uwagi i pytania Komisja udała się na kilkuminutową naradę. Po jej zakończeniu Przewodniczący Komisji oznajmił mi oficjalny werdykt:
Komisja Doktorska jednogłośnie wnioskuje do Rady Wydziału Chemii UJ o przyznanie mi stopnia naukowego doktora nauk chemicznych. Dodatkowo większością głosów (przy jednym wstrzymującym się) Komisja wnioskuje o wyróżnienie dla mojej pracy!
Tak więc jestem już prawie doktorem – teraz muszę jedynie czekać na decyzję Rady Wydziału Chemii UJ – a najbliższe spotkanie Rady będzie prawdopodobnie dopiero pod koniec października…
Kto nie przyszedł na moją obronę – niech żałuje :) Ale dla zainteresowanych przedstawiam poniżej moją prezentacją doktorską:
Kilka osób robiło również zdjęcia na obronie – jak na razie dostałem zdjęcia tylko do Macieja Patrzałka. Jeśli dotrą do mnie kolejne – umieszczę je również na stronie. Tymczasem zapraszam do oglądania:
Po obronie był Obiad Doktorski, a gdy wróciłem do domu powitał mnie na drzwiach wejściowych poniższy plakat:
A taki na drzwiach wejściowych do mieszkania:
Taką oto niespodziankę przygotowała mi Gosia! :)