Nie pisałem nic przez ostatnie kilka dni, bo wykańczałem moją pracę doktorską, a mówiąc dokładniej – nanosiłem poprawki i uwagi mojej Pani Promotor. Stworzyłem ostatecznie 202 stronicowe dzieło, które niedługo ujrzy światło dzienne…

Na razie wydrukowałem jedną kopię i złożyłem ją na jutrzejszą Radę Wydziału Chemii UJ. Na wspomnianej Radzie zostaną wybrani recenzenci mojej pracy doktorskiej i członkowie komisji egzaminacyjnych i komisji doktorskiej na obronę publiczną.

Jutro zdaję też egzamin doktorski z języka angielskiego, a za kilka dni wyślę kopie mojej pracy do recenzentów i to już koniec mojej pracy przed zasłużonymi wakacjami!

Kolejne wpisy na mojej liście zadań doktorskich :) zostaną skreślone dopiero we wrześniu, o czym oczywiście nie omieszkam napisać!

Wczoraj miałem też przyjemność ostatni raz pójść do mojej (już byłej) pracy, czyli Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. dra Jana Sehna w Krakowie. Dlatego też od dziś jestem już oficjalnie bezrobotnym o.m.c. doktorem :). Ciekawy to stan i dotychczas mi nieznany…

Jak dotąd byłem: najpierw dzieckiem, potem uczeniem, następnie studiowałem 5 lat studiów magisterskich i 4 lata doktorskich, pracowałem w IES 2 lata i na tym koniec. Dziś obudziłem się człowiekiem wolnym od obowiązków, ale również wolnym od przywilejów!

Czas zacząć szukać nowej pracy, ale najpierw trzeba chwilę odpocząć i wreszcie się obronić…

Co do bezrobocia to postanowiłem nawet zalegalizować mój stan, zgłaszając się do Powiatowego Urzędu Pracy aby otrzymać odpowiedni status i ubezpieczenie zdrowotne! O moich przygodach, w tym ciekawym miejscu oczywiście napiszę zaraz po wizycie w urzędzie, czyli w poniedziałek!